Archiwa tagu: R

Liczba urz臋dnik贸w w Polsce 1981-2011

Spo艣r贸d niespe艂na 16 mln pracuj膮cych Polak贸w, prawie 4 mln zatrudnionych jest w sektorze publicznym. Najwi臋kszy udzia艂 w tej liczbie maj膮: edukacja (ponad 1 mln), administracja, ochrona zdrowia (z niewiadomych powod贸w liczona przez GUS 艂膮cznie z pomoc膮 spo艂eczn膮) oraz szeroko poj臋te s艂u偶by mundurowe (w tej kolejno艣ci). W kontek艣cie oceny dzia艂ania pa艅stwa najwi臋cej emocji budzi prawdopodobnie druga z tych pozycji, poniewa偶 korpus urz臋dniczy traktowany jest na og贸艂 jako bezpo艣rednie vis-a-vis (czy wr臋cz nemesis) sektora gospodarki rynkowej. W prasie ukazuj膮 si臋 co pewien czas zestawienia pokazuj膮ce wzrost liczby zatrudnionych w administracji, s艂u偶膮cy jako przypomnienie, 偶e wbrew obietnicom wszystkich kolejnych rz膮d贸w pa艅stwo zamiast odchudza膰 si臋 w poszukiwaniu wi臋kszej sprawno艣ci (czy mo偶e odwrotnie – usprawnia膰 si臋 by schudn膮膰), nieustannie tyje i 艂apie zadyszk臋.

Dynamika wzrostu liczby urz臋dnik贸w w postaci zagregowanej ma艂o聽 jednak m贸wi o procesach, kt贸re faktycznie za tym stoj膮. Dlatego postanowili艣my przedstawi膰 je w podziale na kilka najwa偶niejszych element贸w – przede wszystkim rozdzielaj膮c administracj臋 centraln膮 od samorz膮dowej – rozw贸j samorz膮du by艂 w ko艅cu jedn膮 z zasadniczych sk艂adow膮 transformacji pa艅stwa po 1989 roku.

Tym razem zamiast z Alicj膮 pracowa艂em z Radkiem, zapewne jednym z nielicznych fan贸w R w 艣rodowisku historyk贸w. Postawili艣my sobie zadanie stworzenia sp贸jnej, syntetycznej wizualizacji wzrostu zatrudnienia w administracji na przestrzeni trzech dekad. Szeroka zak艂adka na czasy PRLu w interesuj膮cy spos贸b rozszerza kontekst (i legitymizuje udzia艂 historyka). Do przygotowania zestawienia wsp贸lnie spisali艣my dane z rocznik贸w, ale wykresy zrobili艣my niezale偶nie, by por贸wna膰 r贸偶ne “szko艂y” kompresji informacji na wykresie. Rezultaty wida膰 poni偶ej.

Wykres 1. (m贸j), kliknij aby powi臋kszy膰Urz臋dnicy

Wykres 2. (Radka), kliknij aby powi臋kszy膰urzednicyP

Jak dobrze wiadomo, w zasadzie w ca艂ym okresie potransformacyjnym notujemy sta艂y wzrost kadr administracji publicznej. Po dezagregacji tego trendu mo偶na pokusi膰 si臋 o kilka szczeg贸艂owych spostrze偶e艅.

Po pierwsze nie mo偶e dziwi膰 fakt szybkiego wzrostu administracji samorz膮dowej po roku 1991. Po kr贸tkim “wietrzeniu” nast膮pi艂a rekonstrukcja urz臋d贸w gmin i miast, nast臋puj膮ca r贸wnolegle do rosn膮cej liczby obowi膮zk贸w lokalnej administracji. Do dzi艣 trend ten utrzymuje si臋, a obok przekazywania dawnych zada艅 pa艅stwowych w d贸艂, w jego umocnieniu pewn膮 rol臋 odgrywaj膮 zapewne r贸偶ne meandry lokalnej polityki (synekury jako waluta polityczna).

Po drugie mimo r贸wnoleg艂ego, szybkiego rozrostu kompetencyjno-kadrowego samorz膮d贸w, w latach 1990-1998 mo偶na by艂o obserwowa膰 dramatyczny wzrost liczby os贸b zatrudnionych w centralnych organach administracji. Oczywi艣cie po cz臋艣ci zwi膮zane to musia艂o by膰 z nowymi zadaniami, cho膰by skarbowymi, ale z drugiej strony Polska przechodzi艂a przecie偶 od “r臋cznego sterowania” (gospodarki planowej) do rynku, co – przynajmniej w teorii – powinno wymaga膰 mniejszej obs艂ugi administracyjnej. Warto zapewne przyjrze膰 si臋 temu wszystkiemu bli偶ej, ale na gor膮co postawili艣my z Radkiem dwie hipotezy: (a) dla lat 80-ych nie jest uj臋ta liczebno艣膰 administracji partyjnej (np. zatrudnionej w komitetach wojew贸dzkich), kt贸ra wykonywa艂a pewne zadania (przede wszystkim te czysto polityczne), (b) jedn膮 z metod 艂agodnego “przejmowania” pa艅stwa po 1989 roku by艂o zatrudnianie r贸wnoleg艂ej administracji, lojalnej wobec polityk贸w dawnej opozycji demokratycznej. Trend ten jednak nie zatrzymuje si臋 w roku 1993, wraz z przej臋ciem w艂adzy przez koalicj臋 SLD-PSL, ale jest kontynuowany a偶 do czas贸w rz膮du Buzka.

Po trzecie wskutek reformy samorz膮dowej wielko艣膰 administracji centralnej zacz臋艂a spada膰. Trwa艂o to jednak jedynie do ko艅ca rz膮d贸w koalicji AWS-UW, p贸藕niej powraca trend wzrostowy, tak, 偶e liczba urz臋dnik贸w w instytucjach centralnych ju偶 w 2007 roku przekroczy艂a t臋 sprzed decentralizacji i wci膮偶 ros艂a, przekraczaj膮c w 2009 roku liczb臋 130 tys. W sensie czysto kadrowym decentralizacja Polski by艂a wi臋c efektem bardzo kr贸tkotrwa艂ym.

Trudno jest oczywi艣cie udzieli膰 jednoznacznej odpowiedzi na to, jak licznej obsady kadrowej potrzebuje pa艅stwo takie jak Polska. Od czasu reformy samorz膮dowej jej wzrost w coraz mniejszym stopniu okre艣lany jest zreszt膮 odg贸rnie – samorz膮dy r贸偶nych szczebli zatrudniaj膮 wedle w艂asnych potrzeb i 艣rodk贸w. Administracja mniejszych gmin i miast to ju偶 kategoria prawie tak liczebna jak administracja centralna, a samorz膮d wojew贸dzki dawno ju偶 wyprzedzi艂 pod tym wzgl臋dem Urz臋dy Wojew贸dzkie. 呕膮dania “oszcz臋dniejszego pa艅stwa” b臋d膮 musia艂y by膰 coraz cz臋艣ciej – wbrew temu co pisz膮 gazety – adresowane do w艂odarzy lokalnych, a nie rz膮du.

PS. Przygl膮daj膮c si臋 wykresom warto mie膰 na wzgl臋dzie, 偶e zmiany obserwowane z roku na rok mog膮 by膰 efektem nie tylko zmian stanu etatowego i struktury organizacyjnej pa艅stwa, ale r贸wnie偶 zmian klasyfikacji GUS. Mocniejsze i bardziej szczeg贸艂owe wnioski wymaga艂yby dalszej dezagregacji danych.

Imi臋 dla dziewczynki

MSW udost臋pni艂o dane dotycz膮ce najcz臋艣ciej nadawanych w Polsce imion. W odr贸偶nieniu od wcze艣niej publikowanych rocznych sprawozda艅, obejmuj膮 one ca艂kiem spory okres – od 1994 do 2013 roku. W Polsce by艂 to czas g艂臋bokich przemian w polityce i gospodarce, ale jak si臋 okazuje r贸wnie偶 w kwestii nadawanych imion dochodzi艂o do ma艂ych rewolucji. Mo偶na domy艣la膰 si臋, 偶e sprzyja艂o mi otwarcie na Zach贸d w latach 90., a potem r贸偶nego rodzaju mody nap臋dzane przez media.

Zmiany w wyborze imion c贸rek zachodz膮ce w latach 90.聽mo偶na z grubsza wyja艣ni膰 “efektem nowo艣ci”.聽Takie imiona, jak Karolina czy Paulina zyska艂y ogromn膮 popularno艣膰 na pocz膮tku lat 90., kiedy mo偶na by艂o je us艂ysze膰 prawie tak samo cz臋sto, jak tradycyjne Anna i Katarzyna. By艂 to czas kiedy cz臋艣ciej wybierane by艂o r贸wnie偶 imi臋 Paula – mo偶e od popularnej w贸wczas piosenkarki Pauli Abdul?

Niestety bez danych dla wcze艣niejszego okresu nie spos贸b odpowiedzie膰, jak dok艂adnie kszta艂towa艂 si臋 trend ich popularno艣ci – wiadomo jednak, 偶e traci艂y j膮 szybko w kolejnych latach. Ania, w odr贸偶nieniu od Katarzyny, odbi艂a si臋 nieco od tej spadkowej tendencji na pocz膮tku XXI wieku (podobnie w przypadku Karoliny).

w_drop

Kolejne lata to czas odkrywania nowych, niepopularnych dotychczas imion. Nieco spekuluj膮c mo偶na powiedzie膰, 偶e moda na nadawanie nietypowych imion by艂a w tym czasie symptomem rosn膮cego poczucia indywidualizmu. Kapitalizm, kt贸ry na dobre zacz膮艂 si臋 w Polsce zakorzenia膰 w pierwszej dekadzie lat 2000. docenia przecie偶 wyj膮tkowo艣膰, “znaki szczeg贸lne”, kt贸re zast臋puj膮 typowe dla poprzedniej epoki ujednolicenia.

Paradoks polega艂 jednak na tym, 偶e te “nowe” imiona szybko stawa艂y si臋 masowe. Co wi臋cej by艂y czasem inspirowane masowymi mediami. By艂o tak na przyk艂ad z Ameli膮. Film pod tym samym tytu艂em, kt贸rego premiera odby艂a si臋 w 2001 roku, zainspirowa艂 ca艂kiem spor膮 cz臋艣膰 przysz艂ych rodzic贸w do nazwania c贸rki imieniem dobrodusznej Francuzki. By膰 mo偶e by艂o tak r贸wnie偶 z Len膮 – kt贸偶 nie chcia艂by mie膰 c贸rki, kt贸ra cho膰by troch臋 b臋dzie przypomina艂a serialow膮 ambitn膮 lekark臋, specjalistk臋 w zakresie chirurgii, pracuj膮c膮 w szpitalu w Le艣nej G贸rze!? W obu przypadkach po pewnym okresie “oswojenia” popularno艣膰 tych imion zmala艂a.聽Innym trendem jest powr贸t do tradycyjnych imion, czego ilustracj膮 jest sukces imienia Hanna i Zofia.

up

“Cykl 偶ycia” imion nie zawsze jest tak kr贸tki, jak w przypadku Amelii. Takie imiona jak Zuzanna, a szczeg贸lnie Julia d艂ugo utrzymywa艂y si臋 na fali popularno艣ci zanim zacz臋艂y stopniowo odchodzi膰 w cie艅. Popularno艣膰 imienia Wiktoria wydaje si臋 korespondowa膰 z okresem popularno艣ci Spice Girls i p贸藕niejszej ekspozycji w mediach rodziny Beckham贸w.

w_julia

Warto samodzielnie poszuka膰 w tych danych kolejnych prawid艂owo艣ci.

Tutaj s膮 wykorzystane we wpisie dane do R oraz kody do powy偶szych wykres贸w.