Klasyfikacja obszarów badań naukowych jest kwestią pewnej konwencji, która z kolei stanowi wypadkową m.in. struktury paradygmatów, instytucjonalnego izomorfizmu (kompatybilność z otoczeniem), społecznej akulturacji, w tym własnej tradycji, czy po prostu środowiskowych linii demarkacyjnych. Część dzisiejszych konwencji wywodzi się ze starożytności, inne okrzepły w XIX wieku, gdy następowała instytucjonalizacja edukacji na szczeblu wyższym. Od tej pory, zarówno w kontekście globalnym, jak i krajowym, sporo energii środowisk akademickich poświęcanej jest bądź to na obronę status quo, ugruntowanie własnej pozycji i obronę granic przed „intruzami” z innych pól wiedzy (co często wybrzmiewa dziś także np. w recenzjach NCN), bądź na instytucjonalnej pracy poświęconej delimitacji i umacnianiu nowego obszaru wiedzy.
Stanowi ona jednocześnie istotne narzędzie prowadzenia polityki naukowej w Polsce, które może być wykorzystywane z pożytkiem lub szkodą dla systemu instytucji i badań…
Zachęcam do lektury całego tekstu na ten temat, opublikowanego w Forum Akademickim: